Forum Sport dla wszystkich Strona Główna   Sport dla wszystkich
Forum o różnych sportach. Każdy znajdzie coś dla siebie!
 


Forum Sport dla wszystkich Strona Główna -> Kosz -> Historyjka Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Wto 19:38, 27 Lis 2007  
LT.Surge
Zawodnik



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę.Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:59, 27 Lis 2007  
klimson92
Rezerwowy
Rezerwowy



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę.Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 15:34, 28 Lis 2007  
Gorrus
Junior
Junior



Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z komputera


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę.Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 18:08, 28 Lis 2007  
klimson92
Rezerwowy
Rezerwowy



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę.Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:06, 28 Lis 2007  
majkel
Expert



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę.Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni.To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany.


PS

Jak ktoś napisze coś takiego jak gorro999 to niech uwarza sam się zesraj w gacie. Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 21:44, 28 Lis 2007  
LT.Surge
Zawodnik



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli , że


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:26, 29 Lis 2007  
klimson92
Rezerwowy
Rezerwowy



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 15:38, 29 Lis 2007  
majkel
Expert



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 16:45, 29 Lis 2007  
klimson92
Rezerwowy
Rezerwowy



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 19:48, 29 Lis 2007  
LT.Surge
Zawodnik



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy chcieliśmy pójść spać ktoś przez cały czas ,


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 21:58, 29 Lis 2007  
klimson92
Rezerwowy
Rezerwowy



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy chcieliśmy pójść spać ktoś przez cały czas, obserwował nas. Okazało się, że była to wypróżniająca się Rumunka.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 16:25, 30 Lis 2007  
LT.Surge
Zawodnik



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy chcieliśmy pójść spać ktoś przez cały czas, obserwował nas. Okazało się, że była to wypróżniająca się Rumunka. Tak się na nią wkurzyliśmy , że


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 18:41, 30 Lis 2007  
majkel
Expert



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy chcieliśmy pójść spać ktoś przez cały czas, obserwował nas. Okazało się, że była to wypróżniająca się Rumunka. Tak się na nią wkurzyliśmy , że przywiązaliśmy ja do drzewa przy mrowisku by


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 19:29, 30 Lis 2007  
LT.Surge
Zawodnik



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy chcieliśmy pójść spać ktoś przez cały czas, obserwował nas. Okazało się, że była to wypróżniająca się Rumunka. Tak się na nią wkurzyliśmy , że przywiązaliśmy ja do drzewa przy mrowisku by mrówki zagryzły jej dupę na śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 21:27, 30 Lis 2007  
klimson92
Rezerwowy
Rezerwowy



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Siedlce


Kiedy wstałem rano poszedłem do toalety i wtedy zobaczyłem , że moja mama dziwnie wygląda bo zauważyła martwego psa. Powiedziała mi, że to nasz pies. Ja wtedy wybiegłem z domu i wywaliłem się na schodach, a moja piękna sąsiadka która to widziała spytała się mnie co mi jest. Ja odpowiedziałem że spadłem z wrażenia jak ją zobaczyłem , w tym momencie sąsiadka uśmiechnęła się. Powiedziała żebym się nie wygłupiał i w tym momencie puściłem pawia, co wywołało obrzydzenie u sąsiadki. Uciekła szybko do siebie a ja pozostałem sam. I wtedy usłyszałem śmiech, obróciłem się i zobaczyłem mojego kolegę Franka, który padał ze śmiechu i powiedział, że opowie o tym klasie. Następnego dnia , gdy przyszedłem do szkoły wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli i śmieli się ze mnie , wtedy domyśliłem się z czego się śmieją. Zaczerwieniłem się i położyłem się na podłodze łapiąc się za głowę i krzyczałem "NIE MA TAKIEGO NUMERU!!!" . W tym momencie cała klasa, uciekła przerażona do ubikacji i krzyczała "WŁAŚNIE ŻE JEST!!!". W tym momencie tak się wściekłem, że poszedłem do pani wychowawczyni i powiedziałem jej o tej sprawie, a ona na to "ZAMKNIJ SIĘ BO W NOSIE DŁUBIĘ!!! NIE PRZESZKADZAJ MI!!! Nie mogłem uwierzyć , że pani robi takie rzeczy. Wyszedłem z klasy i zacząłem płakać zauważyła to moja przepiękna koleżanka i powiedziała mi , że nasza wychowawczyni posiada na zapleczu kolekcję kóz na kartce i sprzedaje je na Allegro za 5 tysięcy złotych. Gdy wróciłem do domu zobaczyłem że przyjechał mój wujek marketingowiec który wygrał w lotka i chce kupić te kozy na kartce od mojej pani nauczycielki. Nagle wpadł do domu mój kolega i powiedział że grają mecz i zapytał się mnie czy pójdę z nim grać. Odpowiedziałem , że bardzo chętnie i dodałem , że wujek kupuje te kozy na kartce od nauczycielki. Kolegów nie za bardzo to interesowało więc poszliśmy grać w piłkę. Nie wiedziałem co robić więc sam zacząłem grać okazało się, że piłka była dziurawa i poszedłem na lody z koleżanką. Ona zaproponowała bym pojechał na zieloną szkołę opowiedziała mi że to będzie za 3 tygodnie i , że jej mama to organizuje. Nie wiedziałem czy się zgodzić więc się zgodziłem i w tym momencie zesrałem się w gacie. Wtem przyszedł Gorro999 i mi je wylizał tak, że były czyściutkie jakby z pralni. To już dziś wycieczka byłem bardzo podekscytowany. Przyszedł do mnie Franek z Gorro999 i powiedzieli, że chcą jechać na ryby zamiast na wycieczkę więc uciekliśmy z domu, a po drodze spotkaliśmy dwóch podpitych Rosjaninów z którymi zakolegowaliśmy się i zabraliśmy im rzeczy. Na noc zostaliśmy w lesie, ale gdy chcieliśmy pójść spać ktoś przez cały czas, obserwował nas. Okazało się, że była to wypróżniająca się Rumunka. Tak się na nią wkurzyliśmy , że przywiązaliśmy ja do drzewa przy mrowisku by mrówki zagryzły jej dupę na śmierć. Następnego dnia poszliśmy się kąpać do jeziora, rozebraliśmy się i pływaliśmy przez godzinę nie zauważając, że


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Sport dla wszystkich Strona Główna -> Kosz -> Historyjka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 6  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
   
  
 To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin